hi there. here's me, reporting right from the bed. tak mi się przypomniało z filmu. Dziś byłam z Goszą na spacerze i koncercie i miałyśmy świetne miejscówki nad sama sceną, szkoda tylko, że ciągle grali to samo. Jutro jedziemy do lbn bo wakacje sie kończą a my ponoć całe przewaliłyśmy nic nie robiąc no ale taaaa.
bluza (zabrałam bratu), spodnie - sh
trampki conversy, bandamka z bieszczadów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz