poniedziałek, 23 kwietnia 2012

sukienka, rolki i biedronka

dziś odpoczywam po wczorajszym zakuwaniu pasjonującej historii. W momencie, kiedy uświadamiasz sobie, że z chęcią poczytasz podręcznik do historii, bo ciekawi cię jak skończy się powstanie kościuszkowskie, wiedz, że coś jest nie tak.







na górze look ze sprawdzianu, wystroiłam się specjalnie dal Sora :* A niżej fotki z wypadu do Biedronki z moim małym łakomczuchem. Uwielbiam tę część miasta- czternastoletni chłopcy pozorujący kradzież mojej torebki zawsze spoko ;) Pjoona dla Paryska za zdjęcie pod drzewem. Ostatnio jaram się slalomem na rolkach. Na weekendzie sama próbowałam i coś tam nawet wyszło. Tutaj nagranie z rzeszowskiego Wodza

no jaram się jaram :) 
i jeszcze to, choć kółka troche inne :)



 No dobra lece zastanawiać się nad jutrzejszą rozgrzewką na wuefie i zadawać sobie pytanie czemu do cholery nie uczę się biologii, choć już dawno powinnam? Czuss

piątek, 23 marca 2012

I'm back

Mamy już ukochaną przez wszystkich wiosnę. Czas postanowień, porządków i taak dalej. Ja też mam kilka zamiarów. ROZWIJAĆ PASJE, a nie tylko siedzieć w podręcznikach do nieprzydatnej biologii czy fizyki. KONIEC, nie będzie paska w tym roku huehue. Łapię się za aparat, ciuchy i kreatywne myślenie.
Kilka notek wcześniej pisałam jak to bardzo nie chce mi się wracać do miasta, do mieszkania na stancji, do życia 'aby do piątku'. Muszę przyznać, że ten rok jest o niebo lepszy od poprzedniego. Lepsza stancja, przyjaciółka w pokoju obok, rozsądniejsze podejście do szkoły. Simply better :)
A teraz poświęcę kilka zdań na opisanie jak bardzo jaram się wiosną! Ciepło, słońce, lekkie ciuchy, muzyka, która dodatkowo potęguje mój entuzjazm. No po prostu pjenknie ;3 Hip nutki chwilowo królują, tracki z Pitchforka miażdżą a Selah Sue, The Maccabees i Fostersi to favy jak na razie. Bon Iver, The Maccabees, Mumford & Sons na Openerze!!! A ja nie. dupa dupa dupa.

Olewam, olewam, nie wiem co sie ze mną dzieje. Miałam się cały dzień uczyć a właśnie powróciłam z małego wypadu na miasto z Parysem. Pierwszy raz byłam w Subway'u i się zakochałam mmm ;3 PYCHA PYCHA. A na weekendzie bawiłam się tak :

Jutro zlewam sprawdzian z fizyki i czuję się z tym źle :( chwilowo moim największym życzeniem jest być zdrową i już. Staram się nie rozpamiętywać pysznej kanapki z Subway'a i skupić się na mojej pożywnej owsiance z waflem ryżowym... śniadanie zapowiada się niezwykle ekscytująco. Howler- Back of your neck i wciąż Lana Del Ray i... do przodu. żegnam moi mili państwo.

sobota, 10 września 2011

The last day of summer

Zgodnie z zapowiedziami weekend pogodny :) To pewnie ostatnie ciepłe dni i zapewne ostatni taki look.
spódnica - Vero Moda
ażurkowa narzutka - sh
pasek - h&m
buty same do mnie przyszły <3

Cały tydzień wypełnia mi praktycznie szkoła, więc nie mogę poświęcić za dużo czasu na prowadzeni bloga. Ale ale ale nie jest źle. po pierwszym tygodniu mam tylko nauki na kilka godzin i zaległości z tamtego roku xd. Wrzesień zleci i trzeba się będzie zbierać do miasta, ehehe. can't wait -,- w tym roku chyba nie wytrzymam życia od piątku do piątku.

czwartek, 1 września 2011

1st september


Pierwszy września moi drodzy. Tłukłam się do Lublina 40 minut busem po to, żeby wysłuchać dziesięciominutowego oświadczenia sorki, że bardzo się cieszy, że nas widzi. supcio. Do szkoły ubrałam się raczej na luzie. Look poniżej inspirowany jest brytyjskimi mundurkami. Mieszkając parę dni w Mordenie miałam okazję trochę się im przyjrzeć, są super. Nasze polskie to tragedia. Ja na szczęście nie muszę już nosić, uff. To by była dopiero kara.

O ile względem stroju panują na Wyspach sztywne reguły, o tyle ( z tego co wiem) w kwestii dodatków panuje względna swoboda. Stąd mój pomysł na torbę. Podpatrzyłam podobną w filmie "Angus, stringi i przytulanki". Było z nią troche roboty ale opłacało się. niepowtarzalna :)

czarna tunika, sweterek - sh
t-shirt - pamiątka z Londynu
torebka z ccc
berecik mamy ; 33

niedziela, 28 sierpnia 2011

sk8er boi

hi there. here's me, reporting right from the bed. tak mi się przypomniało z filmu. Dziś byłam z Goszą na spacerze i koncercie i miałyśmy świetne miejscówki nad sama sceną, szkoda tylko, że ciągle grali to samo. Jutro jedziemy do lbn bo wakacje sie kończą a my ponoć całe przewaliłyśmy nic nie robiąc no ale taaaa.
bluza (zabrałam bratu), spodnie - sh
trampki conversy, bandamka z bieszczadów.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Barabarella

Hejaa. Właśnie popsułam kran, czym spowodowałam awarię wody w całym domu, także jestem mistrzem. Do pokazania mam dziś zdjęcia z sesji z Moniką :



Oprócz tego kilka fotek outfitu:



koronkowy top, torebka - sh
biały top, spódniczka, kwiatek przy torbie- h&m
naszyjnik- house
bandamka to pamiątka z Bieszczadów


Z dzisiejszego wypadu do Lbn przywiozłam sobie nowiutką marynarkę od Dorothy Perkins. Butów nadal brak :( Ale za to zabrałam bratu świetną bluzę ; 3 Zakochałam się w Pablopavo i Pendulum. Słucham też starych piosenek The Kooks, no bo trzeba się jakoś pocieszyć, że nie ma mnie w Krakowie jutro ; < Ostatnio mam tyle pomysłów, że aż wszystkich nie spamiętuję no i piękne sny :) Następnym razem może wpadnie tu kilka screenów.

szanuj Barabarellę i mów do niej słodkie słowa <3



środa, 10 sierpnia 2011

wild world

Znowu w domu! Bieszczady jak zwykle piękne. Tani nocleg, dobre jedzenie, czarujące widoki. Lumpeksy też mają całkiem nieźle zaopatrzone. Niedługo postaram się pokazać, co sobie przywiozłam. Teraz mam kilka fotek dzisiejszego outfitu. Nie miałam nic lepszego do roboty, więc makijaż, ciuchy, aparat i na dwór.


Lakier pękający kupiłam bez przekonania, jednak już po pierwszym malowaniu się zakochałam!!!

beret, sweter, sukienka, skarpetki ^^ - sh
cielaki - ccc
bransoletka- cubus
pasek - h&m

kocham tą piosenkę <33333333333